Rozdział 2 Co zrobić gd
Artykuł dr E. Jamesa Liebermana zatytułowany "Psychochemikalia jako broń", opublikowany w styczniu 1962 r. w Bulletin of Atomie Science, mógłby doprowadzić do poważnego zamieszania w umysłach łatwowiernej opinii publicznej i łatwowiernych wojskowych. Autor wydaje się być poruszony wspaniałymi uczuciami patriotycznymi, ale w rezultacie dokonał zmieszania zadziwiającej kombinacji psychiatrycznego folkloru i fantazji o chemicznej wojnie. Efekt jest mylący.
Tak zwana broń psychotropowa, nad którą użala się autor, to dwuetylo–amid kwasu lizergowego (LSD), meskalina (zsyntetyzowany składnik "świętego kaktusa — pejotlu") i psylocybina (zsyntetyzowany składnik świętych grzybów z Meksyku). Autor, psychiatra, ostrzega iż zażycie tych substancji może powodować "katastrofalne, nieludzkie i nieodwracalne uszkodzenia". Dr Lieberman zaprezentował jeden z wielu, przeraźliwie rozbieżnych, punktów widzenia dotyczących interpretacji i stosowania tych środków. Wielu psychiatrów ufa, że LSD, meskalina i psylocybina powodują symptomy psychiatryczne: lęk, depresję, izolację, zmieszanie, podejrzliwość, psychozę. Wielu innych badaczy doszło do konkluzji, że te objawy istnieją przeważnie w umysłach i oczach psychiatrów i że te rozszerzające świadomość chemikalia, zamiast być groźną bronią, mogą wytwarzać dramatyczne zmiany w osobowości, prowadząc do bezprecedensowego odczucia pokoju, zdrowia i szczęścia.
Być może zależy to od tego, czego zostaliśmy nauczeni szukać. Większość psychiatrów, którzy eksperymentowali z tymi zmieniającymi świadomość środkami, określa je jako niebezpieczne. Ale jest druga grupa nie–psychiatrów, która widzi w tych środkach wielkie dobrodziejstwo dla ludzkości. W tej grupie są takie postaci jak Albert Hoffman, znakomity biochemik, który jako pierwszy zsyntetyzował LSD i psylocybinę, Alan Watts, pisarz i filozof, Robert S. de Ropp, biochemik, Aldous Huxley pisarz i filozof oraz wielki amerykański psycholog i filozof William James. Pośród tej grupy, która mówi o humanistycznej stronie środków rozszerzających świadomość znajduje się także kilku psychiatrów, którzy wcale nie uważają potencjału adaptacyjnego ludzkiego mózgu za psychopatologię.
Czym są środki psychodeliczne?
To tyle co do kontrowersji. Nie słowa, ale badania naukowe dadzą prawidłową odpowiedź. Spójrzmy teraz na istniejący stan wiedzy dotyczący bezpieczeństwa spożycia mescaliny, LSD i psylocybiny. Czym są te substancje? Świętym pożywieniem? Diabelską bronią? Cudownym lekarstwem? Łatwiej jest powiedzieć czym nie są. Nie powodują uzależnienia, nie są środkiem uspokajającym ani odurzającym. Nie ma dowodów na to, by powodowały jakiekolwiek trwałe efekty fizyczne, również niewielki jest zakres krótkotrwałych zmian. Wszyscy zgadzają się co do jednego faktu: w sposób dramatyczny zmieniają i rozszerzają świadomość.
Istnieje też drugi, ogólnie podzielany pogląd. Nastawienie (postawa mentalna) i podatność na sugestię, oczekiwania oraz atmosfera emocjonalna, są niemal w całości odpowiedzialne za specyfikę reakcji. Jeżeli osoba podająca środek (w warunkach eksperymentu i poza nim) jest troskliwa, otwarta, zrelaksowana, wówczas wyniki będą z reguły pozytywne, pełne wewnętrznego wglądu, dające wiedzę. Jednak z drugiej strony, jeżeli osoba podająca środek będzie zakonspirowana, zdepersonalizowana, pełna strachu co do efektów działania środka, to reakcje prawdopodobnie będą pełne trwogi i nieprzyjemne.
Jako członkowie zespołu zajmującego się badaniem działania i skutków stosowania środków rozszerzających świadomość, mieliśmy możliwość obserwowania zachowania i fenomenologii reakcji tysięcy badanych osób. Przegląd wyników niektórych z naszych badań sugeruje, że militarne zastosowanie środków rozszerzających świadomość może być ograniczone. Jak wynika z naszych danych 91% Amerykanów, którzy uczestniczyli w naszych badaniach relacjonowało przyjemne i inspirujące doświadczenia. Nawet bez stosowania terapii przy jednokrotnym eksperymencie, ponad 60% relacjonowało wynikłe z niego pozytywne zmiany. W latach 1962–63 stosowaliśmy te środki w celach rehabilitacyjnych i resocjalizacyjnych w więzieniu o zaostrzonym rygorze. W ponad stu indywidualnych przypadkach podania tych środków najcięższym recydywistom, byliśmy świadkami dramatycznych wglądów i zmian w sposobie zachowania.
Wystrzegajmy się strachu i ignorancji
Jak każdy z produktów zaawansowanej technologii, środki poszerzające świadomość mogą być zastosowane do manipulowania, rządzenia, zastraszania społeczeństwa lub z pożytkiem dla ludzkości. Podskórne wstrzyknięcie LSD lub szczepionki Salka (p. chorobie Heinego–Medina) zastosowane przez wroga może stać się przerażającą bronią. Jednakże największymi wrogami ludzkości są strach i niewiedza. W rękach nieprzyjaciela właśnie taka broń może niszczyć i paraliżować. Jakie jest zabezpieczenie? Dokładna, spokojna, otwarta informacja; odważne reagowanie na zaistniałe przypadki. Psychiatrzy i lekarze do których zadzwoni Dr Lieberman z powodu grożącego mu niebezpieczeństwa, być może wyimaginowanego, mogą pomóc poprzez otwartość, szeroką współpracę i okazanie braku lęku swojemu koledze. Jeżeli naród Amerykański zostanie zastraszony psychopatologicznymi obsesjami, przesądami psychiatrów i źle pilnowanymi tajemnicami o broni chemicznej, to rzeczywiście może być to szkodliwe. Gdy jesteśmy dobrze poinformowani, stajemy się odporniejsi i mniej podatni na zranienia. Fakty stanowią obronę przed każdą bronią, a w szczególności przed bronią psychologiczną, jaką jest strach i beznadzieja.
Bądźcie przygotowani
Nie znamy jeszcze wszystkich faktów dotyczących działania substancji rozszerzających świadomość, ale pewne rzeczy są jasne. Pod względem fizjologicznym te substancje działają głównie w pniu mózgu, antagonistycznie do mechanizmów regulacyjnych, selekcyjnych, maskujących i kontrolujących, które przeważnie przewodzą naszemu myśleniu i percepcji. Wyższe ośrodki świadomości są chwilowo uwolnione od tych sztucznych ograniczeń. Pod względem zachowania, głównym obserwowanym efektem działania tych substancji jest stan relaksacji. Mniej jest gadania, powierzchownych, przypadkowych poruszeń czy konwersacji. Stawiając sprawę jasno: niemal wszyscy badani mogli funkcjonować adekwatnie do zaistniałej sytuacji, jeśli zaistniała taka potrzeba. Relaks był wyborem. Pod względem psychologicznym, te zadziwiające substancje rozszerzają waszą świadomość, otwierają wasz umysł. W sposób dramatyczny docierają do świadomości, w normalnym stanie ignorowane, niecodzienne połączenia myśli i uczuć, niezwykle mocne wrażenia z każdej części ciała, kalejdoskopowa złożoność świata.
Oczywiście te doświadczenia mogą być przerażające. Jeżeli jesteś nie przygotowany, jeżeli nie wiesz co się będzie działo z tobą i z twoim mózgiem, jeżeli będziesz się upierać przy utrzymywaniu całkowitej kontroli nad zmysłami i świadomością, to na pewno będziesz przestraszony. Ale jeżeli jesteś przygotowany, jeżeli wiesz jaką substancję spożyłeś i czego oczekiwać (czego nie wie większość osób uczestniczących w psychiatrycznych programach badawczych), jeżeli się zrelaksujesz, wtedy doświadczenie może być cudowne, oświecające, zmieniające życie. Jeżeli nieprzyjaciel wsypie LSD do stacji uzdatniania wody i jeżeli jesteś dokładnie poinformowany i przygotowany, masz dwie możliwości wyboru. Jeżeli masz czas i ochotę, możesz sobie usiąść i radować się najbardziej ekscytującym i pouczającym doświadczeniem w życiu. Jeżeli nie masz czasu i ochoty na to przyjemne i dostarczające wglądu doświadczenie, połknij trankwilizer i powrócisz do prozaicznej rzeczywistości. W przyszłości dragi i przeciw–dragi mogą być inne, ale recepta pozostaje ta sama.
Podłączanie Pentagonu
Jeżeli nieprzyjaciel zatrułby za pomocą rozszerzających świadomość środków wojskowe centrum dowodzenia, nasi przywódcy — o ile byliby doświadczeni i dokładnie poinformowani o potencjalnych możliwościach rozszerzania świadomości — mogliby stwierdzić, że osoby na kluczowych stanowiskach mogą lepiej funkcjonować. Trzeba nam wiedzieć, że w rzeczywistości te właśnie substancje są stosowane przez NASA w trakcie szkolenia naszych astronautów, którzy bez wątpienia będą pod wpływem odmiennych stanów świadomości, podczas przebywania w przestrzeni kosmicznej. Twój mózg jest twoją własnością. Inteligentna, otwarta współpraca może rozszerzyć twój umysł — przy pomocy słów lub dragów. Tylko niewiedza i dezinformacja może pozwolić komuś innemu na przejęcie kontroli nad twoim umysłem — wraz z jego słowami albo dragami, albo wyimaginowanym lękiem. l Ten artykuł został napisany z pomocą Georga Litwina, Michaele Hollingsheada, Gunthera Weila i Richarda Alperta, opublikowany po raz pierwszy w Bulletin of Atomie Science, w maju 1962 r.